sobota, 4 stycznia 2014

Jesteś

Nie mogę Cię znaleźć pod choinką. Nie dostrzegam na wystawach sklepowych obok dekoracji świątecznych. Nie widzę w mikołajach i aniołkach sprzedających opłatek. Nie słyszę w kolędach. Nie umiem zbliżyć się do Ciebie w tłumach kupujących prezenty. Trudno mi nawet przy wigilijnym stole.

Taka moja małość - nie potrafię...
I zamiast przyjść blisko - ukrywam się.

Dopiero teraz, gdy świąteczny gwar cichnie - wracam. I znajduję Cię. W ciszy. W Słowie. W niesamotnej samotności. W igłach choinki, które wcisnęły się między poduszki kanapy. W granatowym niebie, na które patrzę przez zachuchane okno. W spokojnym śnie moich dzieci.

Jesteś. Zawsze.