- pomyślałam czekając w Wenecji na kolejkę do Vicenzy.
Ale nie chodzi tylko o kawę i Wenecję. Chcę tam wrócić, bo urzekła mnie żywiołowość, spontaniczność, życzliwość i radość bijąca niemal od każdego napotkanego Włocha i Włoszki.
Dolce vita! Słodkie życie! To maksyma Włochów. Maksyma, którą zarażają, którą mnie zarazili i zainspirowali. Byłam tam zaledwie 2 dni, a w mojej głowie zaszły (miejmy nadzieję, że nieodwracalne) zmiany!
Chcę:
- jeszcze bardziej CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM
- częściej CELEBROWAĆ CHWILĘ
- głośniej SIĘ ŚMIAĆ
- więcej GESTYKULOWAĆ
- SMAKOWAĆ kawę każdego poranka
- odważniej ROZMAWIAĆ Z NIEZNAJOMYMI
- INTENSYWNIE pracować i INTENSYWNIE się bawić
Życie jest takie piękne!
Oj Agnieszko, jak świetnie ujęłaś moje myśli. Ja również uwielbiam Włochy właśnie za tę energię i radość życia. Ja też chcę jeszcze więcej gestykulować i śmiać się bo życie jest najpiękniejszym darem jaki mamy!
OdpowiedzUsuńA ja pragnę odkrywać z Tobą i smakować nowe niezwykłe miejsca, chwile, spotkania z ludźmi. W dobrym milczeniu, w naszym tempie, czasem razem, czasem osobno, zawsze blisko...Ti amo
OdpowiedzUsuń