poniedziałek, 10 marca 2014

Dolce vita!

Muszę tu wrócić. Nie zdążyłam przecież napić się kawy.
- pomyślałam czekając w Wenecji na kolejkę do Vicenzy.

Ale nie chodzi tylko o kawę i Wenecję. Chcę tam wrócić, bo urzekła mnie żywiołowość, spontaniczność, życzliwość i radość bijąca niemal od każdego napotkanego Włocha i Włoszki.

Dolce vita! Słodkie życie! To maksyma Włochów. Maksyma, którą zarażają, którą mnie zarazili i zainspirowali. Byłam tam zaledwie 2 dni, a w mojej głowie zaszły (miejmy nadzieję, że nieodwracalne) zmiany!

Chcę:

  • jeszcze bardziej CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM
  • częściej CELEBROWAĆ CHWILĘ
  • głośniej SIĘ ŚMIAĆ
  • więcej GESTYKULOWAĆ
  • SMAKOWAĆ kawę każdego poranka
  • odważniej ROZMAWIAĆ Z NIEZNAJOMYMI
  • INTENSYWNIE pracować i INTENSYWNIE się bawić

Życie jest takie piękne!

2 komentarze:

  1. Oj Agnieszko, jak świetnie ujęłaś moje myśli. Ja również uwielbiam Włochy właśnie za tę energię i radość życia. Ja też chcę jeszcze więcej gestykulować i śmiać się bo życie jest najpiękniejszym darem jaki mamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja pragnę odkrywać z Tobą i smakować nowe niezwykłe miejsca, chwile, spotkania z ludźmi. W dobrym milczeniu, w naszym tempie, czasem razem, czasem osobno, zawsze blisko...Ti amo

    OdpowiedzUsuń