Był.
Był prawdziwy. Z krwi i z kości. Mężczyzna.
Lubił się śmiać, bawić, żartować.
Poznaliśmy się ponad 20 lat temu. Wspólny okres dorastania, wyjazdy pod namioty, odkrywanie i wchodzenie w dorosły świat. Plany, marzenia, rozmowy o rzeczach poważnych i błahych. Dusza - człowiek. Wszyscy go lubili.
Ożenił się. Został tatą dwóch chłopców.
Zachorował.
Był.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz