poniedziałek, 6 października 2014

R.

Był.

Był prawdziwy. Z krwi i z kości. Mężczyzna.
Lubił się śmiać, bawić, żartować.

Poznaliśmy się ponad 20 lat temu. Wspólny okres dorastania, wyjazdy pod namioty, odkrywanie i wchodzenie w dorosły świat. Plany, marzenia, rozmowy o rzeczach poważnych i błahych. Dusza - człowiek. Wszyscy go lubili.

Ożenił się. Został tatą dwóch chłopców.

Zachorował.

Był.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz